Kreskówkowe wyzwanie - jak przewieźć pianino? autor: Wojciech Mieszczok

Opublikowano 18 lutego, 2018 o 11:03


Przewóz pianin

Instrumenty klawiszowe, czyli arystokracja muzyki. Piękno fortepianu i pianina jest niezaprzeczalne, ale nawet w obliczu sztuki czasem trzeba zejść na ziemię i spotkać się z realiami. Prawda jest taka, że według pozycji tych instrumentów można by kalibrować GPS, bo ich przemieszczanie jest niesamowicie uciążliwe. Już pół metra przesunięcia to strojenie na nowo. Jeśli zamierzamy się przeprowadzić, czeka nas sporo więcej trudności - nie tylko takich jak w kreskówkach, gdzie każdy wciągany na piętro fortepian obowiązkowo musi spaść.

Ryzyk muzyk i raz klawiszom śmierć

Transport pianin i fortepianów w sensie technicznym jest w zasadzie prosty. Są to duże przedmioty gabarytowe, które należy przewieźć nie uszkadzając ich. Takie spojrzenie na temat jest oczywiście obce właścicielowi instrumentu, ze względu na dosyć oczywistą mnogość potencjalnych uszkodzeń. Jak na przedmiot gabarytowy, pianino jest wyjątkowo delikatne. Ktoś bez świadomości możliwych konsekwencji może je nieodwracalnie zniszczyć, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Pomijając delikatność wnętrza, czy możliwość łatwego uszkodzenia, pozostaje kwestia delikatnych zarysowań. Przy niedbałym traktowaniu mogą one się łatwo pojawić, z przyczyn całkowicie nieznanych przewożącym.

Przewóz pianin jednak wydaje się niesamowicie prosty, gdy porównamy go z transportem fortepianów. Ogólna zasada na temat tych instrumentów brzmi: jest większy niż największe oszacowanie jego wielkości. To wszystko, zestawione z ceną pianina czy fortepianu, a także jego wartością niematerialną, razem tworzy przerażający obraz, który zdecydowanie zniechęca do przeprowadzki.

Czym słoń różni się od fortepianu?

Stuletni dowcip głosi, że różnica między słoniem a fortepianem jest taka, że fortepian można zasłonić. To jest iskierka nadziei w temacie, jakim jest transport fortepianów. Dowcip działa też z pianinem! Po pierwsze, musimy sami zadbać o najdokładniejsze możliwe zabezpieczenie instrumentu. Oczywiście, firma przeprowadzkowa może to zrobić za nas. Czy jednak nie będziemy mieli większej pewności, jeśli tę część pracy wykonamy sami? Drugą i ostatnią kwestią jest wybór odpowiedniej firmy przeprowadzkowej. Jako dobry przykład mogę podać Trans-Speed z Katowic, czyli firmę z dwudziestoletnim doświadczeniem. Spełniają oni wszystkie kryteria, na które powinniśmy zwrócić uwagę.

Najbardziej podstawowym jest ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej przewoźnika. Jest to specjalny rodzaj ubezpieczenia OC, który dotyczy przewozu przedmiotów, na przykład przy przeprowadzce. Dzięki temu będziemy mogli odetchnąć przynajmniej na płaszczyźnie materialnej. Pozostałe warunki brzegowe to oczywiście doświadczenie, także w transporcie konkretnie tego instrumentu który chcemy przewieźć, oraz dobre referencje. Jeśli to wszystko jest spełnione, polecam jeszcze chwilę rozmowy - to naprawdę może pomóc nam dobrze wybrać, a w konsekwencji zapewnić bezpieczeństwo naszym ukochanym klawiszom.